Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carina Sin
Okropna offtopiara
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Klan Shankhanta
|
Wysłany: Nie 23:40, 09 Lip 2006 Temat postu: Recenzje |
|
|
Tu możecie zamieszczać recenzje, które sami napisaliście i oceniać inne prace.
Życzę weny twórczej!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ice
Mad Admin
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 965
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lifestream
|
Wysłany: Pon 9:48, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Recenzje czego?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Carina Sin
Okropna offtopiara
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Klan Shankhanta
|
Wysłany: Pon 23:55, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Książek, filmów, gier komputerowych...jest w czym wybierać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dimix
Bóg zła
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z d..... z domu
|
Wysłany: Wto 0:23, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
gra komputerowa.... hmm... ostatnio spodobalo mi sie b&w moze pozniej o tym napisze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Carina Sin
Okropna offtopiara
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Klan Shankhanta
|
Wysłany: Wto 0:28, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
będziemy czekać
Ja napiszę o psychonauts ^^
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dimix
Bóg zła
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z d..... z domu
|
Wysłany: Wto 0:42, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Black and white (albo Black & white, skrotowo b&w)
Jest to gra w ktorej wcielasz sie w role boga, ale nie mysl sobie ze od razu bedziesz mogl przenosic gory, ojjj nie, nic z tych rzeczy...
Twoja przygoda (to nie przygodowka ale co tam...) zaczyna sie od "spotaknia rodzinnego" rodzinka 3 osobowa maz zona i chlopak wybiera sie nad morze (ohhh god, opowiadam nie o tym co trzeba :\) i zaczyna sie obciskiwac (maz i zona ;p) a chlopak sie nudzi, to leci se nad morze a tam... rekin xD maz i zona zaczynaja drzec sie w nieboglosy a tam.... ty, najpierw lecisz se kilka sekund w niczym (doslownie) i trafiasz do tejze rodzinki i wyciagasz chlopa, rodzinka jest ci wdzieczna i zaprowadza cie do wioski gdzie ludzie buduja ci swiatynie (to tylko opis startu, nie na tym polega gra) od tego moment widzisz tylko swoje reke (brzydka przy okazji).... W tym swiecie jest chyba wiecej bogow niz ludzi, a kazdy tak samo mizerny (z wyjatkiem nemesisa, jak sie latwo dobmyslic to jest ten "zly") ty rownierz ;p
mozesz byc zlym bogiem lub dobrym (polecam to drugie, z drobrna domieszka zlego) obojetnie jaki bedziesz i tak masz dostep do wszystkich "cudów" dobrych i zlych "cuda"- to w tej grze cos w rodzaju czarow na poczatku gry mozesz rzucac tylko cudy z baniek tzw "seedów" i to strasznie mizernych, takich jak deszcz a pozniej lekkie leczenie ale juz wkródce mozna tworzyc drewno i jedzenie z nieczego (tzn. z "prayer energy" ;p) tworzyc lasy, burze kule ognia pojedyncze uderzenia pioruna, a pozniej (PONOC) wulkany a coz to jest to "prayer energy" zapytacie? to jest cos w rodzaju many dla boga, z jej pomoca mozesz rzucac cudy, kazda cywyliazja (tak to nazwe) ma osobna energie i cudy (tzn. sa rzymianie egipcjanie itp. a cuda maja rozne, rzym moze miec deszcz, raz las itp.) kazda cyw ma na poczatku kilka cudow.... energie mozna pozyskac na dwa sposoby, na poczatku mozesz tylko liczyc na to ze ludzie beda sie do ciebie modlic, pozniej bedzie mozna skladac ofiary... z czasem bdostaniesz tez chowanca.... na poczatku jest malutki (cos kolo 2 pieter ;P) a moze sporo urosnac, gra ma olbrzymia dawke humoru (posluchajcie piosenki budowniczych statku a zrozumiecie ;p) takich jak wsponiani budowlancy czy tez gosciu ktory mowi "please dont throw me" i obojetnie co mu zrobisz on i tak przezyje (jak masz zly dzien to mozna sie na nim wyrzyc) gierka jest super... moje recenzja jest moze troche (TROCHE?!) chaotyczna, ale naprawde warto w nia zagrac... mimo troche starszej grafy ;p (na b&w2 bym nie patrzyl bo ma kosmiczne wymagania)
grywalnosc 7/10 (po jakims czasie sie nudzi)
muzyka 8/10 (w roznych miejscach rozna muza, u egipcjan inna u rzymian inna wszedzie cud miod i cukierki ;p)
grafa 7/10 (mimo ze stara wciaz niezla)
ogolna 8/10 (WARTO!!!)
najlepiej samemu sprawdzic (ja mam z torrenta ;p)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Carina Sin
Okropna offtopiara
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Klan Shankhanta
|
Wysłany: Pią 13:32, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Dobra robota, Dimix... chaotyczna jest ta twoja recenzja, ale zacheca do grania ^__^
Tomb Raider Legenda
Właściwie to nigdy nie lubiłam gier spod znaku Tomb Raider. Tak jak wielu zraziły mnie niskie oceny na serwisach i... cały ten silikon władowany w Lare. Ale kiedy tydzień temu zajrzałam do Empiku i zobaczyłam, jak ładnie uśmiecha się pani archeolog, pomyślałam Czemu nie?, wziełam pudełko i pomaszerowałam w stronę kasy. Kiedy zainstalowałam grę, nie mogłam oderwać się od monitora ( próbowałam chodzić z nim po mieście, ale kabel jest stanowczo za krótki ). I w sumie dopiero teraz przypomniało mi się, że Lary nie lubiłam.
Trzeba przyznać, że Larze poprawiło się przez te wszystkie lata... odmłodniała i wyładniała, nareszcie powrócił jej piękny naturalny kolor włosów, a ogromny biust powrócił do naturalnych rozmiarów. Co, w połączeniu z koszulką odsłaniającą dekoltdaje niezły efekt i stanowi dodatkową atrakcję dle płci męskiej! Ale powróćmy do recenzji, bo nie o biuście Lary miałam tu mówić.
Lara Croft jest wciąż taka, jąką znacie - zwinna, inteligentna i piękna. Ale misja zupełnie nowa. Lara musi przemierzyć cały świat w poszukiwaniu legendarnego artefaktu. Ponoć broń posiada tak wielką moc, iż stanowi zagorżenie, dla całej ludzkości. Czy Lara może wygrać... z czasem? Jedno jest pewne – w czasie gry nie będzie czasu na nudę!
W grze jest wszystko, czego typowy fan przygodówek pragnie – akcja, zagadki, piękna dziewczyna, walki, strzelaniny, piękna dziewczyna, niebezpieczeństwa, jazda motorem, trudności i piękna dziewczyna dla odmiany W grze nie ma także podziału płci – nowa część Tom Raider spodoba się każdemu. Dla pań – piękne widoki, logiczne rozwiązania i interaktywne dialogi; dla panów – walki, pościgi i klimat. Twórcy porafili sporządzić grę tak umiejętnie, jak jeszcze nikomu się nie udało. Ale wymagania (i te sprzętowe, i te dotyczące gracza) są... no cóż, nie oszukujmy się – bardzo duże.
Po pierwsze, w grze są elementy platformowe. Trzeba się dużo ruszać, biegać, skakać. I chociaż sterowania troche trudno sie nauczyć, to kiedy raz nam się to uda, dalsze korzystanie z gry da nam sporo przyjemności. Sęk w tym, że trzeba liczyć się z początkowymi trudnościami. Ponoć najlepiej gra się na padzie, ale sterowanie mysz + klawiatura sprawdza się nie najgorzej. Problem mamy tylko z kamerą, którą ulokowano dość niewygodnie i sterowanie nią na początku denerwuje. Można się jednak do tego przyzwyczaić, ale graczom wymagającym może to przeszkadzać. Niestety, nie można przybliyć widoku, o ile nie skorzystamy z lornetki. Do reszty zastrzeżeń nie miałam. Dodam jeszcze, że używamy znanego już WSAD – u, a ruchy są płynne i dobrze zgrane.
Lara bez problemu zabiłaby każdego wdziękiem. Ale w razie czego, zawsze mamy do dyspozycji dwa pistolety,granaty i jeszcze karabiny maszynowe, które znajdziemy po drodze. Co? Myślisz, że to za mało? A ja myślę, że ładowanie w Larę sklepu z bronią palną byłoby conajmniej bez sensu. I uprzedzam też, że Lara w żadnej minucie nie będzie kierowała czołgiem Motorem tak, ale nie czołgiem!
Jak już mówiłam, w grze mamy elementy strzelania. Jednak tak jak wiekszosc rzeczy, jest to przyjemność! W celowaniu pomaga nam klawisz Z, no i sama Lara ułatwia nieco sprawę.
Teraz przejdźmy do rzeczy, która twórcom Legendy udała sie najlepiej. Grafika jest po prostu niesamowita! Zaczynając na pięknych plenerach i widokach jak żywe, poprzez świetnie stworzoną fizykę, na drobnych detalach dodających całej grze uroku kończąć. Nie da się objaśnić, jak świetnie wizualnie prezentuje sie gra. W to trzeba zagrać, aby zrozumieć, dlaczego nie mogłam przestać. Twórcy pamiętali o wszystkim – nawet kiedy ciało bohaterki pohlapie się wodą, kropelki błyszczą na słóńcu! Kamienie i krzywizny wydają sie prawdziwe! Programiści mają za sobą kawał naprawdę świetnej roboty.
Teraz... druga rzecz, która programistom udała sie najlepiej. Muzyka! Utwory świetnie oddają klimat poziomów, czasem, to z ich powodu przechodzą ci ciarki po plecach, chociaż miała to powodować przygoda. Najbardziej podobała mi się muzyka w trakcie pościgu motorowego, co nie oznacza, że reszta nie jest równie dobra.
Na koniec powiem, że wiem, iż moja recenzja jest trochę (trochę?!) chaotyczna, i nie oddaje wspaniałóści tej gry nawet w jednym kawałku. Ale tak naprawdę klimat Legendy trzeba poczuć, usłyszeć, zobaczyć, aby dać się oczarować. Od gry po prostu nie da się oderwać, a po grze zaleca się wizytę u okulisty. I jeszcze jeden minus, o którym do tej pory nie powiedziałam... gra jest za krótka! Starczy maksimum na 3, 4 dni intensywnego, wielogodzinnego grania. Z drugiej strony, nie oszukujmy się – zawsze zdaje nam się, że dobre rzeczy mijają szybciej! A Tom Raider Legenda to po prostu perełka tego roku - zapewniam, że jest w pełni warta twojej uwagi!
OCENA: 9.5/10
Plusy:
- Wreszcie możemy potwierdzić, że są gry, w których widzimy zupełnie nowy wymiar komputerowej rozrywki
- Wspaniała grafika i muzyka
- Wartka akcja, nie ma czasu na nudę
- Rozrywka dla każdego
Minusy:
- Ograniczona kamera
- Za krótkie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Carina Sin
Okropna offtopiara
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Klan Shankhanta
|
Wysłany: Pią 15:55, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nowa recenzja ^^
TR Angel fo Darkness
Och, Laro nasza, Laro... nawet nie wiesz jak się o Ciebie baliśmy... wszyscy twoi fani już myśleli, żeś martwa po tym jak cię załatwił Von Croy, okrutnik. Ty jednak wróciłaś. Ale nie takiego powrotu się spodziewaliśmy po takiej brawurowej panience...
TR to z pewnością nie moje dzieciństwo. To dzieciństwo mojej siostry - o, tak! To dzieciństwo 19 - letnich chłopaków, którzy kiedyś kupowali magazyn z nowinami ze świata wielkich wytwórni - jeszcze raz tak! Ale ja zawsze tylko patrzyłam na komputer z niepewnością...
Nie tak dawno na liście moich gier pojawiła się 6 część Tomb Raidera o subtelnej nazwie Angel of Darkness. Adrenalina od razu mi wzrosła. Dodatkowo zachęciła mnie fabuła, która sprawiała bardzo ciekawe wrażenie – Lara cierpiała teraz na dziwna amnezję.
Gra zaczyna się od mrocznego intra – w którym Von Croy chce Bóg wie czego od Lary, a dostaje tylko kulkę z dobrze znanego nam już pistoletu. Nie, nie wiadomo kto go zabił. Tak czy inaczej, gosć nie żyje, a wszystkie podejrzenia spadaja na naszą niewinną szatynkę! I tutaj, kiedy Lara dotyka ciała swego byłego mentora, pojawia się pierwszy minus... jej palce są KWADRATOWE! Cóż, jeśli już czekamy na nową część 3 lata, to spodziewaliśmy się lepszej grafiki w filmikach. W każdym razie po tym wyrównaniu rachunków pojawia się nieco spóźniony patrol policyjny. Na początku gry jesteśmy w tak zwanym saomuczku w paryskich uliczkach. Tutaj zadanie nie jest trudne – rozglądamy się tylko i omijamy psy i patrol. Poznajemy nowe obiekty, które dodają nam życia oraz nowe opcje. A teraz, kiedy już jesteśmy po wstępie, przejdziemy do najważniejszych rzeczy grze...
Ach ta fabuła... co ja mam pisać? Całą moją wenę mi odjęło po tej grze... jest artefakt, Lara go musi znaleźć, jest zły gosć, co nie chce, żeby Lara ten artefakt znalazła i są potwory, stworzone przez gością, który nie chce aby Lara odnalazła artefakt i te potwory chyba też nie chcą bo jak Lara ten artefakt znajdzie, to stracą pracę u tego gością, co nie che, żeby Lara znalazła ten artefakt...
Pierwsza rzecz, która nachalnie rzuca się w oczy jest cała fizyka i sposób poruszania się Lary... cóż, Lara , delikatnie mówiąc, chodzi dosć niezgrabnie, a kiedy biega – najpierw zrobi kilka maluśkoch kroczków, a potem rozbiegnie się sprintem prawie równającym się z samochodową setką... a jak wiemy prawie robi wielką różnicę. Niektórym to pomagało, innym przeszkadzało (jestem z tych drugich). Kiedy zobaczyłam jak Lara lansuje nowy, słoniowy sposób chodzenia myślałam, że nic mnie już nie zaskoczy...
Ale w czasie chodzenia po schodach jest jeszcze gorzej – panna Croft zamienia się w dostojną damę na szpileczkach, chodząc kroczkami, jakie dzieci nazywają „tip – topkami”. Twórcy jednak sie zmiłowali i na całą grę schodów jest naprawdę mało. Nie zapominamy także o opcji „omijaj krawędzie”, dzięki której Lara ma nie spadać z platform (bynajmniej nie z butów ), ale przynajmniej w mojej grze ta opcja kilka razy bardziej przeszkadzała, niż pomagała. Takie ułatwienia, wprowadzane nie wiadomo po co tylko zabijają ducha gry! Jak juz jesteśmy przy całym układzie ruchów – jest jeszcze jedna rzecz, jaką programiści zupenie zepsuli. Sterowanie bohaterką, kiedy ta ma wyciągniętą broń prezentuje się fatalnie... Jednakże aby zatrzeć te wszystkie minusy, wprowadzono możliwosć skradania się. Umożliwiwia to kilka nowych strategi działania, np. teraz możemy podchodzić wrogów od tyłu. Panna Croft posiada też umiejętnosć walki wręcz – kung fu, ju – jitsu, karate, te rzeczy. Fakt, przydaje się – a poza tym Lara wyglada świetnie kiedy kopie.
Programiści z roku na rok bardziej przypominają mi twórców gier dla ludzi specjalnej troski. W tej części TR wszystkie przedmioty (takie jak pistolety, amunicja, dźwignie, o dziwo też UKRYTE dzwi) są zaznaczone fioletowym światłem. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby samo ułatwienie nie zabierało nam całej zabawy z poszukiwań. Niestety, aby ludzie nie pomyśleli iż jestem okropna babą, która uwzięła się na tą grę, za to muszę dodać plusa. Pytam sie jednak – czy gracze mają aż tak kiepski wzrok?
Jednak po tym, jak z wielką radością zmieszałam grę z błotem, ze łzami w oczach (a co!) piszę wreszcie o czymś pozytywnym – do gry wprowadzono elementy RPG! Wytrzymałość rąk pani archeolog, szybkosć biegu i siła będą rosnąć z czasem. Krótko mówiąc, od zera do bohatera. Lara nie będzie wisieć na drążku tak długo, aż ty nie przygotujesz sobie kanapek na kolację. Twórcy szanują głód gracza, ale elementy realistyczne to w tych czasach mus! I tutaj – duży plus! A jak juz jesteśmy przy tym, co w grze jest fajne, to trzeba wspomnieć o interaktywnych rozmowach. Trzeba jednak uważać na to, co mówimy (nie trzeba chyba mówić co się może stać, kiedy zdenerwujemy uzbrojonego nieznajomego). Napotkanym ludziom można też wręczać łapówki. Zapewne ciekawi was, skąd bierzemy pieniądze? Już mówię. Na ulicach często znajdziemy naszyjniki czy stare monety, które można wymienic na pięniądze. Ach, wiele bym dała, gdyby tyle samo cennych drobiazgów leżało na chodnikach w realnym świecie...
W menu mamy teraz dwie kategorie – w jednej znajdziemy standartwe opcje gry, w drugiej – są przechowywane wszystkie rzeczy, jakie są w naszym posiadaniu. Muzyka w menu bardzo mi się podobała – a to waśnie o muzykę chodzi. Wprowadzono sporo nowych obiektów, pisanie o nich jednak zajęło by za dużo cennego czasu. Są to głównie karabiny, uzdrawiacze, narzędzia itd. Jest tego sporo, a wszystko jest dobre. Gratulujemy twórcom pomysłów!
Jest jednak jeszcze jedna rzecz, która pokazuje grę w dobrym świetle – jest to różnorodność lokacji. W Paryżu sporo czasu spędzimy w zaułkach, stykając się z kryminalistami małego i dużego pokroju. W Luwrze będziemy musieli nieźle sie napocić, omijając alarmy, ale największa niespodzianka spotka nas, kiedy zaczniemy grać Kurtisem Trentem, towarzyszem Lary. Przeniesiemy się bowiem w świat horroru, spotykając dosć specyficzne zombie – istoty, które wybrały złego hirurga plastycznego. Przez jakiś czas będziemy sie czuli niczym gracze Silent Hill, czy Alone in the Dark. Biuro Podróży Monster Tours zaprasza na wycieczkę po klaustrofobicznych pomieszczeniach ze ścianami we krwi oraz uroczymi lokajami ze sztyletami zamiast dłoni... to jest dopiero Hardcore!
Grafika jest naprawdę dobra jak na rok wydania. Chociaż jest kilka rzeczy, jakie możnaby poprawić, twórcy ujęli wszystko bardzo ładnie. Lara (o ile nie zaczyna chodzić) prezentuje się seksownie i kobieco. Większość widoków prezentuje się dobrze, na wysokim standarcie pozostały przede wszystkim kolory.
Ale przez cały czas nie zadaliśmy sobie pytania, jakie każda recenzja mieć musi...
CZYM jest Tomb Raider Angel of Darkness?
Cóż, dla starych i nowych fanów TR jest to po prostu nowa część, która zapewni im troche rozrywki. Jest to zabawa, ale już nie bez zobowiazań. Fani bedą musieli bronić dobrego imienia Lary przed takimi okrutnikami jak ja.
Dla bardziej wymagjących graczy bedzie to dowód, że nie można ciągnąć gry do kolejnej części i jednocześnie zachować klimat gry.
Dla recenzantów będzie to trudny orzech do zgryzienia.
I tutuaj kończy sie moja recenzja... przez długi czas zastanawiałam się, jak ocenić tą nieszczęsną grę. Teraz juz wiem – 6.5/10.
Grafika - 9/10
Dźwięk - 10/10
Grywalność - 5/10
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|